Czasownik frazowe są niezwykle trudne dla cudzoziemców. Po pierwsze, podczas gdy w przypadku niektórych czasowników można domyśleć się ich znaczenia, bo jest bliskie czasownikowi wyjściowemu, np. ‘wake’ lub ‘wake up’ (budzić/obudzić się) albo ‘jump’ i ‘jump in’ skoczyć/wskoczyć, o tyle w przypadku większości znaczenie jest całkowicie przypadkowe. Spójrzcie choćby na te dwa przyłady: ‘work out’ to ćwiczyć a ‘lay off’ zwolnić z pracy - tutaj nie ma żadnego logicznego związku z podstawowym czasownikiem.
Po drugie, większość czasowników przyjmuje różne przyimki, więc jak spamiętać, kiedy ‘on’, kiedy ‘out’, a kiedy ‘off’? I że np. do autbusu czy pociągu wsiadamy za pomocą ’get on’ ale do samochodu już ‘get in’? Że ‘take up’ to podjąć, ‘take off’ zdjąć, ‘take in’ przyjąć coś do siebie, a ‘take out’ wyjąć?
Na dodatek mamy też niezłe zamieszanie z przeciwieństwami, bo, podczas gdy logicznie mamy ‘turn up’ i ‘turn down’ (podgłośnić/ ściszyć), w przypadku ‘put on’ (nałożyć coś na siebie) trzeba uważać, bo ‘put off’ to coś odłożyć, ale w czasie, lub kogoś do czegoś zniechęcić, a zdjąć to ‘take off’.
Żeby tego było mało, nawet czasowniki z tym samym przyimkiem często mają kilka znaczeń, np. turn up’ może znaczyć podgłośnić lub zjawić się, a ‘turn on’ - włączyć lub podniecić. ‘Take off’ to zdjąć (ubranie) lub wystartować. ‘Put on’ może znaczyć założyć na siebie np. ubranie czy buty, ale także przybyć na wadze lub nastawić, np. czajnik…
Przykłady można by mnożyć. Już nie chcę nawet zagłębiać się w sytuacje, kiedy w różnych krajach anglojęzycznych, a nawet w różnych częściach Zjednoczonego Królestwa, niektóre czasowniki mogą mieć zupełnie inne znaczenie…
Zgadzam się na warunki sprzedaży i politykę prywatności.
Yes, I'd like to receive your emails. Please add me to your email list.